Skorodne 2008 - obóz 'Akacji', 'Quo Vadis' i 'Źródła'

Olka K.

"Nowy Świat" Obóz łączony 3-ech środowisk w Skorodnym, 16-31 lipca 2008

Olka K.

„NOWY ŚWIAT”
Skorodne k. Lutowisk
16-31.07.2008

Na obóz jadą 3 Związki Drużyn Harcerek Podkarpackiej Chorągwi Harcerek:
*Mielecki Związek Drużyn Harcerek „Akacja”
-11 Mielecka Drużyna Harcerek „Głębia”
-I Mielecka Drużyna Harcerek im. E. Plater
*Rzeszowski Związek Drużyn Harcerek „Źródło”
-VIII rzeszowska Drużyna Harcerek „Dąbrowa”
-9 Rzeszowska Drużyna Harcerek „Ogień”
- 1 Próbna Rzeszowska Drużyna Harcerek „ Galaktyka”
- 4 Rzeszowska Drużyna Wędrowniczek „Ścieżyna”
*Zabroniecki Związek Drużyn Harcerek „Quo Vadis”
- II Sędziszowska Drużyna Harcerek „Drzewo” im. Barbary Kasechube
- 1 Iwierzycka Drużyna Harcerek „Eko”

Kadra obozuKomendantka: hm Renata Dzieszko
Vicekomendantka: pwd Anna Piera
Kwatermistrzyni: pwd Justyna Baran
Oboźna: pwd Wiesława Goles

Tematyką obozu są okrycia geograficzne, więc każda drużyna ma za cel zapoznanie się z kulturą, obyczajami jednego kraju/ krajów z kontynentu, a uczestnicząc w zajęciach obozowych poznają także inne kraje z każdego kontynentu
Cały obóz będzie wyprawą zdobywający „Nową Ziemię”. Wyprawa będzie mieć trzy wymiary:
a) wędrówka po górach (odnalezienie i nazwanie „swojego miejsca na ziemi”)
b) wędrówka intelektualna od różnych kontynentów
c) wyprawa w głąb siebie – rozwój duchowy

Kontynenty i drużyny za nie odpowiedzialne:

Afryka- 9 RwDH-ek „Ogień”, 1 Pr RwDH-ek „Galaktyka”
Ameryka Południowa (Paragwaj)- VIII RwDH-ek „Dąbrowa”
(gościem tego dnia będzie hm. Ula Stefańska- trzeba się z nią skontaktować i zapytać co mogłaby na opowiedzieć o tym kraju )

Australia- 1MDH-ek im. E. Plater, 11 MDH-ek „Głębia”
(Gościem tego dnia będzie phm. Beata Rój- również należy się z nią skontaktować i zapytać co mogłaby nam opowiedzieć)

Ameryka Północna (Meksyk, USA, Kanada)- II SDH-ek „Drzewo” im. B. Kasechube, 1IDH-ek „Eko”, 4 RwDW-ek „Ścieżyna”

Zadania przedobozowe
1. Indywidualne dla każdej harcerki:
a) oprawienie i prowadzenie dzienniczka z wyprawy (wspomnienia, zapiski, rozważania)
b) przygotować strój i ekwipunek podróżnika: kapelusz, krótkie spodenki, lornetka, aparat fotograficzny, kompas, mapa Bieszczad itp.
c) własny sznurek na łóżko (60m)
2. Dla drużyn
a) przygotować prezentacje własnej drużyny na 1 kominek
b) przygotować informacje o wyznaczonym kontynencie – miejscu swojego odkrycia(stroje, potrawy, geografia, przyroda, kultura, język-kilka wyrazów i podstawowych zwrotów, muzyka, taniec, zabawy dzieci i młodzieży)
c) opracować program na cały dzień prezentujący dany kontynent, propozycja jednej potrawy (+ służba w kuchni- przynajmniej jedna osoba oddelegowana )
d) dowiedzieć się jak najwięcej o skautach w danym kraju, zdobyć adres jednostki Z.H.P. poza granicami kraju i wysłać do nich pozdrowienia z obozu
e) przygotowanie projektów sprzętów we własnych namiotach (łóżka, półki itp.)
f) wymyślenie nazwy dla swojej drużyny (bądź zastępu jeśli są łączone drużyny) na czas obozu, związanej z podróżami i odkryciami.

bSiWon

zazdroszczę wam druhny, że właśnie, w tej chwili jesteście tam, w Skorodnem. miejsce jest niesamowite i naprawdę chce się tam zostać na zawsze *_*

Kudeł

Teraz to dopiero temat sie rozkreci hmmm to moze zaczne...bo juz jestem wykompana i swiezutka i odpoczywam:)...co pamietam? wsumie duzo wymieniania no ale TRUDNO musicie posluchac: poczatkowo zaczne od kwaterki z ktora kojarza mi sie tylko kawaly o blondynkach, sam oboz deszczowy ale jakze zabawny, KSIADZZZZ....piła mechaniczna, Wiesia i wiazace sie z nia nieustajace historie, wujek Bocian, szorowanie stolu z Jadzia, budowanie lozek i ich poprawianie,KSIEDZAAA, burzy ktorej w ogole nie slyszalam:P...warty?, KSIEDZA, smanie z Kamieniarka i Ola:P, bieg biszkopta ( wrescie dziewczyny mogly poczuc to samo co ja 4 lata temu), te nieliczne ogniska ale jakie udane, Anarchiaaa pod samochodem, rozwalanie deski z latryny fuuuu to akurat nie bylo przyjemne, KSIEDZA, wypadn nad soline i poznanie "nowych piosenek", rewie mody, duszochwaty?, oczywiscie jedzonkoo, oooo nowa piosenka " MEWY", powazne rozmowy, chwile zadumy, nowcyh ludzi, KSIEDZAaa, nowe skarpetki, kompiele w rzeczce z Madzia i Basia, jak Jusia powiedziała : "Kasia Ty naprawde lepiej umyj te włosy", wchodzenie codzienne pod gorke i spowrotem, Watre, KSIEDZAAA, Emilke i to ze poraz 4 zostałam ciocia, Miejsce Piastowe haha, Jana z Dukli, teksty: "No wsumie" "Chciałabym", "Chyba trudno", tanczenie w błocie, KSIEDZAAA, warsztaty aktorskie, tee nieliczne odprawy na ktorcyh bylam:P, panstwa-miasta z Ania i Basia ( prawie bym wygrałaaaa byłam nawet druga a tu lipaaa), jazde na schodach w autokarze ( przewrot na schody w autokarze), brak zasiegu, na krańcu świata, Życie na fali, liczne sinaki, moze juz koniec?chce wam sie jeszcze czytac? chyba tak skoro dotarlyscie do konca...nie pamietam co jeszcze ale sobie przypomnie:)

agniecha

jestem w szoku!!! no i prałd z Kudła Very Happy

czemu? bo szybciej niż nasz admin dodała posta opisującego obóz Very Happy

Olka K.

admin dał pole do popisu innym Smile

mam nadzieję, że dzięki propagandzie obozowej forum się rozrusza Smile

jeżeli chodzi o moje wspomnienia to jest ich troche dużo i jeszcze więcej Wink

na pewno zapamiętam Emilkę i ogólnie historyjki z nią związane jak choćby muche łakłomczuche Wink

i wujka bociana. Fantastyczne jest to, że poznałam mase ludzi z innych środowisk i było z kim pośmiać Wink

to żaluzja do Kaśki jednej i drugiej i Jadzi i kadry w ogóle. co jeszcze to na pewno czas z moją kochaną drużyną, opowiadanie bajek i moczenie nóg z Beatką i szmiry i rozmowy z gwoździami i ogólnie było fajnie. Zwłaszcza pokonywanie tych kilometrów w błocie Smile

i może tyle na teraz jak mi się coś nasunie się dopisze Smile

PS. dopisuje już, na stronie [link widoczny dla zalogowanych] kilka zdjęć z pierwszego dnia obozu robionych przez naszego opiekuna o. Michała

JohnnyDepp

Hehee taaaak... do Emilki wersja dla dzieci: "Mucha Łakłomczucha", a do Beaty kątem ust "Mucha rozpierdziucha" Razz

Drużynowa o dwóch obliczach. Razz

Kudeł

Szybciej szybciej...ale to moze bylo uwarunkowane tym iz wczesniej powitałam domowe progi niż bocian:P...choc nie przecze ze Bocian mogła wykompac sie w 1min i odrazu wskoczyć na kompa i dodac post:)

Angelika

Taaa jest co wspominac nie ???

Very Happy

agniecha

Wiele wspomnień na pewno będą miały nasze biszkopciki owieczkowe, które radosnym beczeniem rozgłaszały chwałę Wielkiego Pastucha Very Happy

Ja natomiast nigdy nie zapomnę widoku Szortyla, który stawił się na biegu w worku na śmieci i reklamówkach na stopach Very Happy

I co, zdało się na coś Question

Madzioor

takkkk...xD mi szczególnie utkwiła piosenka joanny "Dark' xD

1.Zaraz lunie ja sie deszczu nie boje , ja sie deszczu nie boje, nie boje sie
2.Nie zadzwonisz tutaj nie ma zasiegu, tutaj nie zadzwonisz nie zadzwonisz tu
3.Bo telefon zaraz sie rozładuje , Bo ma pusta baterie , Ty masz ładowarke , wiec naładuj go Laughing

albo okrzyki np. Ługabuuga Ługabuga Ługabuga KSSIĄĄĄĄĄĄĄDZ //
Przyjaciele Ksiedza, Przyjaciele Ksiedza,Przyjaciele Ksiedza...KLERYCY xD

albo nagle w nocy cos trzasło i okazało sie ze z Kasia lezymy tak po ukosiee i potem naprawianie lozek xD aaa..iii MROCZNE zapachy....xD xD xD albo w nocy sznurowanie namiotu a Tu nagle ASiaa...xD xD o mammooo ja tak długo moge ale nie bede przynudzac xD xD

JohnnyDepp

Przypomniała mi się bajka o Jasiu i Małgosiu...

Bo tacy byli beztroscy:P Szkoda, że nikt jej nie spisał... I jeszcze o Czerwonku Kapturku Zygfrydzie (czy jakoś tak), który miał sławną rodzinę. Zwłaszcza, że jego matką była Adolfa Hitlera. Ten obóz był twórczy, to trzeba przyznać Very Happy

Olka K.

fajnie, że liczba wspomnień rośnie i ja bym miała taka prośbę, żeby wspomnienia typu okrzyki o Księdzu i Klerykach poza zamieszczeniem tutaj wsadzić teź w odpowiednim dla nich miejscu na forum czyli przy okrzykach Smile

Kamieniara

Ojj dużo rzeczy świetnych Smile

Pomimo pogody i nie zawsze dobrego nastawienia to wspomnienia i tak super Smile

Zemsta księdza po użyciu jego piły mechanicznej, jego cudowne odwiedziny w połowie obozu Very Happy

, kawały o blondynkach, duuuużo nowych, ciekawych ludzi Smile

Jan z Dukli (mam jego sporo zdjęć Razz

), piosenki, ognis...wróć - kominki i kilka ognisk Very Happy

, suszenie kart z Małgi i kasią w namiocie Very Happy

nocne pogawędki, w połowie których zasypiałam Razz

Patrz, co leci? Czyli lecąca szydera z Wilczrem i Kudłem Smile

Wujek Bocian i Emilka Kwadratowy

i naprawdę mnóstwo rzeczy, które na pewno będą wymieniane przy okazjach wyjazdów i spotkań Smile

agniecha

mam wrażenie, że dużo mnie ominęło, pomimo bytności na 1/3 obozu. Dalej nie wiem o co chodzi z Księdzem Ups

żyrafa

oj Aguś ty sie lepiej nie przyznawaj że nie wiesz o co chodzi z Księdzem bo to normalnie WSTYD
mi na pewno utkwi w pamięci woda,duzo wody, duzo bąków ,głupawka Oli,czytanie szmir do 2 w nocy ,warty z Beatą i kilkoma szeleszczącymi przyjaciółmi oraz nasza pułapka na podchodzących Very Happy

(szkoda że nie udało się jej wypróbować)wbijanie gwoździ (powiem wam tyle że jak muzyka klasyczna wpływa dobrze na niemowlaki tak "wlazł kotek" dobrze wpływa na upierdliwe gwoździe)wytrzeszczone oczy niedzźwiedzia za latryną Wink

obmyślanie nowego modelu "błotercastera"

to był świetny obóz może trochę mokry ale przynajmniej na brak wody nie można narzekać

o przypomniały mi sie jeszcze pijawki do dzisiaj nie włożę chyba ręki do strumyka Confused

Soluszyn

już tyle zostało napisane na temat naszego obozu, ale i ja dorzucę kilka wspomnień, o których nie było jeszcze mowy Wink

napewno nie można zapomniec o:
-> goniącej nas (mnie i Jusie) krowie!!!!
-> o licznych wywrotkach na błotko
-> o podchodach oazy
-> o "wycieczkach" do szpitala
-> o zerwanej kładce i drodze
-> o wspaniałej kuchmistrzyni- Jadzi
-> o Emilce
-> o przyrzeczeniach
-> o wspaniałym, trzęsącym się kurniku
-> o cudownej atmosferze mimo ciągłego deszczu!!!!

Było superaśnie Smile

Kudeł

czy ktos moze wie gdzie zostaly umieszczone zdjecia z obozu? bo chetnie bym je obejrzala...a w szczegolnosci te robione przez Pierke:PPP

agniecha

Zdjęcia są na dysku internetowym naszej drużyny

Aby się tam dostać prosimy o złożenie podania. Dołączenia do niego 3 zdjęć w tym jedno na rowerze Razz

A serio: wpisujesz w pasku drzewo.4shared.com a potem szukasz odpowiedniego folderu Smile

szortyl

no to teraz ja:) w sumie jak Pierka średnia bylam tam krótko ale coś pamiętam,a więc:
1. bloto
2. Deszcz
3. podchody oazowiczów...i głębinkowe harce z tym związane Razz

4. Przekazanie druzyny i całą tą noc...warta i dzika złość nieświadomej Agi
5. Apel dnia następnego!! Skargni, wnioski, zażalenia wystąp...
6. Burza sobotnia i wyprawa z Kudłaczową Basią ups Kasią Razz

do oazy i przerazenie wsród ludzi że sobie radzimy itp i pokazywane zdjęcia i anarchia w deszczu!!
7. aaaa niedzielne słońce...
8. rodzice zafascynowani naszym obozem...
9. Wyprawa z Basią na rowerach...i zjazdy z góry na rowerze bez hamulców Smile

no i może lepiej tyle

Krępina:)

Pojde za przykladem mej Komendantki Zwiazku i ja napisze moje wspomnienia z obozu;D
- na pewno nie zapomne IGLAKA;p kurcze do tej pory nie wiem jakim cudem miescilo sie w nim wszystko;D no i ten jego " porzadek" Smile

- deszcz, ktory padal przez prawie 2 tygodnie
- Aga, ktora wsciekala sie na mnie - nieswiadoma byla przekazania druzyny przez Anie:)
- przyzeczenie mojej Basi i poswiecenie jej siostry blizniaczki:)
- akcja " KOC" - niestety nie moge na ten temat napisac wiecej, bo wiedza wtajemniczeni;p
- czas z druzyna i pomysly Platerek na realizacje harców Smile

- a i jeszcze pamietam jak tablice ogloszen zdjelam z Renia i tak kazala mi uciekac;p z nia do obozu:D niestety oazowicze mnie zlapali

W sumie nazbieraloby sie jeszcze tego wiecej jakbym posiedziala duzej Smile

Krowa

aha ja moge dodać iż najfajniejsze było obrzędowe mycie nóg z moją kochana drużynową Razz

no i oczywiście pamiętne kilometry które sie zrobiło idąc z namiotu do latryny i spowrotem

żyrafa

czytanie szmir do drugiej w nocy,zajęcia z aktorstwa,warta z Beti (ta pod kuchnią i z pułapką)Jeży g.(do dziś spoczywa na honorowym miejscy mojej szafki),frytasy z sosikiem Jadziuni,wyrabianie paszportów,podchody oazy i chorych psychicznie harcerzy ze Strzały,złość i frustracja na harcerzy (na oazowiczów też) niedźwiedź w latrynie,mycie zębów i plucie na odległość

Krowa

oh no tak

kompletnie zapomniałam o niedźwiedziu w latrynie... każdy obóz ma swojego pupilka w Sosnowicy to były małe zwierzątka leśne, w Wisłoku Wielkim był lisek (bądź też rodzina lisków), ale ten obóz Question

ten obóz to był maega wypaśny, ponieważ ten miał swojego niedźwiedzia Exclamation

a taki byle NIEDŹWIADEK to dopiero coś, szcególnie że czyha na ciebie za latryną... wspaniale... choć wiem że z znanych wszystkim powodów żaden bieszczadzki niedźwiedź tego nie przeczyta mimo to chcę to napisac pozdrawiam TEGO jedynego, cudowniego, straszącego niedźwiedzia... Wink

Magda:)

OMG Żyrafa masz jeszcze Jerzego G.??? wooow ja już prawie o nim zapomniałam! <szok>