Autor |
Wiadomość |
żyrafa |
Wysłany: Wto 19:02, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
ostatnio mi się jeszcze wspomniało jak nam zrobili alarm mundurowy i jak ktoś wybiegł w gumiakach to był hit
tak samo nigdy nie zapomnę "granat!!" harcerzy- nie ma jak czołganie się z jedzeniem w menażkach do jadalni P
o a jadalnie -pamiętasz Beti nasze zdziwienie na jednej warcie jak płachta z jadalni leżała na stole \
a tak dla naszych wspaniałych harcerzy tworzących OSP Wisłok Wielki- ostatnimi wakacjami w Wisłoku dorobili się wozu strażackiego a nawet remiza doczekała się ewolucji z małego garazyku w jednopiętrowy budynek  |
|
 |
Krowa |
Wysłany: Pon 20:33, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
o, a mi sie przypomniała pierwsza pobudka na tym obozie bo była to piosenka "każdy wschód słońca" no a ja przezwyczajona do gwizdków i krzyków sobie myslę że śpiewają to niech śpiewają ja poczekam na gwizdek... haha jakie było moje zdziwienie gdy go jednak nie było... |
|
 |
żyrafa |
Wysłany: Pon 20:29, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
ale nikt nie był taki szalony by się o nią oprzeć i chwała Bogu
a te łóżka och ta symfonia skrzypnięć i ten strach w oczach.....
normalnie zacznę projektować meble... |
|
 |
Krowa |
Wysłany: Nie 21:38, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
no jasne jak ja mogłam zapomnieć o naszej szafce, przyznam że dotąd nie wiem jak my ją zrobiłyśmy, taki genialny plan że :była elastyczna, a jednocześnie niezrównanie wytrzymała (no własnie, bo jakby sie ktoś oparł to byłby niezrównanie zły na konstruktorów) |
|
 |
żyrafa |
Wysłany: Śro 10:47, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
tak nasze łózka to było coś normalnie taki extreme że wszelkie skoki ze spadochronu czy inne takie wymiękają
a co do "upadku" OLI to wcale nie był upadek Ola po prostu poślizgnęła się 3 razy po rząd(na ziemi i 2 razy na macie)
a co do mebli nasza automatycznie składana szafka...ech to było piękne  |
|
 |
Krowa |
Wysłany: Pią 22:20, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
Teraz chcę poświecic całego posta na wspomnienie naszych łózek!!!
OPOWIEŚĆ O NIEZAWODNYCH PRZYJACIELACH- ŁÓZKACH:
Ja tam pragne zauważyc że nasze łózka były THE BEST, takie mega wysokie, super genialne, Ada zjeżdzająca po maszcie, i wogóle wogóle te przyjemne drgania przy kazdym ruchy, i Monika co cały czas gledziła mi za uchem że się wierce, i to że przez ostatnie trzy dni to łóżka juz sie tak ruszały że normalnie pralka ustawiona na wirowanie, a i Ola jak spadła z łózka (to znaczy ja tego nie widziłam, bo oczywiscie spałam, ale to całkiem fajnie musiało wyglądać). Ale z łózkami kojaży mi sie ta ogrommmmmna burza (wczesniej juz wspomniana) i to że tak grzmiała że szkoda mówić, zawału można było dostać, a jak ten deszcz walił, to była moja pierwsza w zyciu taka straszna buza, ale w tamtym czasie najbardziej zazdrościłam Adzie że ona wtedy SPAŁA... To nie do pomyslenia... Adus wiele straciłaś (byłysmy zawieszone pomiedzy życiem a śmiercią).
I warto jeszcze przypomnieć o niezwykłum życiu towarzyskim jake kwitło w boksach pod łózkami. Wszystkie rozmówki Stoszka, Grańka, Ostroska, Wolca i Szyściona... To szczyt spotkań kulturowych (czy jak to napisać) na tym obozie. Ta atmosfera, szczękanie zębami, szybkie przebieranie się żeby nie zamarznąć i wogóle wszysssssstko....
Nasze łózka były wrecz (PRAWIE) niezniszczalne, przynajmniej chyba jako jedyne sie nie rozeciały...
Teraz aby oddac cześć tym wspaniałym meblą kazdy musi to zapamiętac, albo chociaż przeczytać... |
|
 |
żyrafa |
Wysłany: Nie 17:34, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
a pamiętacie tę wspaniałą wędrówkę(biedne ślimaki )kuchnia aha kuchnia tam było najfajniej na całym obozie z wyjątkiem wędrówki ,chodzenia po linie(leniwiec Boba )i ognisk. żałuję ze nie byłam w kuchni kiedy Bartek rapował inwokację . podchody też były niezłe choć nie udane-od naszej strony ale przynajmniej można było sie pośmiać-a śmiech to zdrowie. |
|
 |
Olka K. |
Wysłany: Pon 21:32, 20 Sie 2007 Temat postu: Wyjaśnienie |
|
Sprawa została wyjaśniona. Mój wywiad skontaktował się z Działkiem, który stwierdził, że to nie jest jego wpis. Teraz tylko mam nadzieję, że temu, kto to zrobił jest wystarczająco głupio.
Posty mimo wszystko zostaną ku przestrodze, ale temat obozu jest wciąż otwarty. Zapraszam do zamieszczania wspomnień i ponawiam pytanie o zdjęcia (wiem Aniu, że są na str. www WATRY, ale nawet nie wszystkie mi się otwierają i wolałbym dogadać się z kimś i zdobyć płytkę po prostu) |
|
 |
Soluszyn |
Wysłany: Pon 21:22, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
Działko juz wrócił (przynajmniej tak mówił nijaki druh hufcowy pozdrawiam:) |
|
 |
agniecha |
Wysłany: Pon 15:53, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
nie zgodzę się z Tobą, moja droga. bo to jest nie fair w stosunku do Działka po pierwsze a po drugie w stosunku do rzeszowskich druhen.
myślę, że temat trzeba zakończyć tym, że: administrator tego fora (jak już wcześniej wspomniał) zapyta się Działka po powrocie, czy ma z tym coś wspólnego. jak nie, to wykasuje wpis (i pewno kolejne z nim związane). i kropka. a ta/ten kto to napisał (w razie wykrycia przestępstwa) powinien się wstydzić a tak:
a tak swoją drogą: czy on przypadkiem już nie wrócił?? |
|
 |
JohnnyDepp |
Wysłany: Pon 13:59, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
Oj co za różnica kto się podszywa... Ważne że sądzi to co sądzi=P |
|
 |
Olka K. |
Wysłany: Pon 21:31, 13 Sie 2007 Temat postu: odp |
|
Drogie Harcerki z Rzeszowa, niestety nie wiem gdzie w tej chwili jest druh Maciej Działo i nie wiem też czy sie pod niego ktoś podszywał kilka postów wyżej skoro sam zainteresowany jest poza zasiegiem internetowym, postaram sie to sprawdzić, żeby nie było problemów, na razie proszę o cierpliwość  |
|
 |
Harcerki z Rzeszowa |
Wysłany: Pon 21:23, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
Hmm... O ile nam wiadomo do druh Maciej Działo obecnie od tygodnia jest na kursie druzynowych i raczej nie ma dostępu do internetu:) |
|
 |
Anka |
Wysłany: Pon 20:00, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
jasne że lepsze w końcu to Zabroniecki
 |
|
 |
dzialko |
Wysłany: Pon 18:23, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
Było naprawdę super    a harcerki lepsze niż w Rzeszowie
to NIE JEST wpis Działka. Jego komentarz: "taki głupi nie jestem żeby posty tego typu pisać"
// Zmieniony przez Olka K.
Nigdy nie podszywaj się pod innych! |
|
 |
Anka |
Wysłany: Pon 21:37, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
Olka co do zdjęć to są na stronie Watry a po za tym Eko ma kilka wiec zawsze możemy ci nagrać
a co do obozu przypomniało mi sie hasełko bardzo często słyszane w kuchni a mianowicie SZYDERA. Chciałam jeszcze pochwalić nasze łózka bo były pierwszy raz piętrowe i sie nie załamały |
|
 |
Olka K. |
Wysłany: Pon 21:23, 06 Sie 2007 Temat postu: pytanko |
|
ech wspomnienia obozowe wspomnieniami, ale ja tu piszę w innej ważnej sprawie mianowicie chciałam zapytać kto ma jakieś zdjęcia z obozu, bo jestem chętna do ich obejrzenia i powielenia w celach własnych i drużyny proszę o odpowiedź |
|
 |
żyrafa |
Wysłany: Sob 19:42, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
ja takze nie zapomnę burzy . przed chwilka przypomniały mi sie eksperymenty genetyczne moje i beatki ...to było coś. musze takze oddac pokłon:padam: chlopcom bo mieli swietnie zbudowany obóz ale latryna... nie umywała się do naszej |
|
 |
JohnnyDepp |
Wysłany: Pią 0:56, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
Cóż ja tu mogę jeszcze napisać... hmmm... może nocne rozmowy gwarą śląsko- góralsko- kaszubską (przy przebieraniu się z mundurów po ognisku), no i głupawki kochanej drużynowej!! Tego nie da się zapomnieć. A i zapomniałabym o burzy! Jak trzymałyśmy się za ręce=P (o ile jesze o tym nie wspominałam). To chyba była najlepsza noc. Byłm nastawiona na to, że za chwilę jakieś drzewo na nas runie i namiot stanie w ogniu=] (Hmm.... ciekawe jak jest w niebie.. ) Pamiętam, że wtedy nawet było mi ciepło
Nie żebym się narzucała, ale strasznie dawno nie padało.... |
|
 |
Anka |
Wysłany: Śro 21:42, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
Jest co wspominać. Co do kuchni to racja wypas, nie byłam jeszcze na obozie (było ich 5)żeby była bieżąca woda. Pizza i cukierki było spoko (szkoda ze moje ktoś zjadł ) Niebo na wartach, okrzyki, wspólnie spędzone chwile..........ahhhhhhhh
było naprawde suuuuuuuper
 |
|
 |
Olka K. |
Wysłany: Śro 9:49, 01 Sie 2007 Temat postu: coś wiecej, coś więcej o obozie... |
|
coś wiecej, coś więcej o obozie... oj Żabo, ale mi się wena już kończy. Obóz był, nowe piosenki, nowi ludzie byli. DRZEWO zajęło 2 miejsce w rywalizacji, która mi się osobiście niezbyt podobała, ale dumna jestem, że 2 miejsce. Łóżka nasze jako jedyne się nie złamały ani nic w tym stylu. Kapliczki nie było, jadalnia była wyjątkowo mało stabilna itp itd. Kuchnia wypas w końcu bierząca woda. Ech i co więcej - dawno nie padało i tyle  |
|
 |
żyrafa |
Wysłany: Wto 22:32, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
no nasze kochane koczkodany które omineła ewolucja a co do tych "8" to fakt było ich tylko siedmiu
a co do najlepszych motywów obozu ja na pewno zalicze wspaniały czerwony polonez o rejestracji zaczynajacej sie na KUP...a w środku dwie urocze piekne i miłe panie z ... SANEPIDU:D
ludzie i ludkowie ktorzy macie mieć obóz strzezcie sie tych uroczych pań bodajze z Krosna
acha dawno nie padało |
|
 |
JohnnyDepp |
Wysłany: Pon 23:38, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
Cukierki w serduszkach, pizza z dżemem i całe pożegnanie harcerzy=] Deszcze i chorągiewka... Podchody naszych "cudownych" odpowiedników z chromosomem Y też.... No i ślimaki. Dawno nie padało (żeby było oryginalnie;)) |
|
 |
Olka K. |
Wysłany: Pon 23:04, 30 Lip 2007 Temat postu: wspomnienia |
|
pieczony harcerz i ziemniak, który siedział blisko. Tak, tak, typowe wspomnienia ) ale hasełka i okrzyki były najlepsze i jeszcze ostatecznie "gady" były wporzo
no i dawno nie padało tak co by inaczej skończyć  |
|
 |
JohnnyDepp |
Wysłany: Pon 22:21, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ośmiu, Siedmiu, Sześciu nawet było... Ahh... wspomnienia
Ps. Dawno nie padało |
|
 |